„Kiedy jadę na sympozjum albo konferencję, najpierw sprawdzam miejsca w miejscowych akademikach” powiedział mi pewnego dnia znajomy poprawiając swój drogi sportowy zegarek. Dopytałem dlaczego, bo nigdy nie był przesadnie oszczędny – jednak w domach studenckich widział wiele zalet, których jego zdaniem brakowało w hotelach. Te zalety były w jego oczach warte całkiem konkretnych pieniędzy.

Sposób kształtowania domów studenckich w wielu zachodnich miastach realizowany jest tak, że przypominają one bardziej hotele, niż znane Polakom akademiki – jednak posiadają pewną grupę cech, które od hoteli je odróżnia.

Po pierwsze – hotele w swojej naturze posiadają zbiór funkcji uzupełniających (basen, sauna, spa, restauracja itd.), które podnoszą standard użytkowania, jednak w strefach sypialnych znajdują się już wyłącznie korytarze i pokoje – w nich łózka, telewizory i łazienki. Wiele dobrze zorganizowanych zachodnich domów studenckich niejednokrotnie w strefie wejściowej jest nie do odróżnienia od hotelu – występują tam lobby, bar, restauracja, czasem nawet wspomniane SPA. Wszystko w dobrym standardzie. Ponadto jednak, w strefach mieszkalnych różnią się od hoteli wyraźnie.

https://www.archdaily.com/890847/livinn-santiago-rs-arquitectura/5aaba98af197cc8b4c0001a4-livinn-santiago-rs-arquitectura-photo
Livinn Santiago, Chile. RS Arquitectura. Źródło: archdaily.com

WIĘCEJ NIŻ TYLKO SEN

Zarówno tam, gdzie przestrzeń przeznaczona jest wyłącznie dla studentów jak i tam, gdzie występują również pokoje gościnne, sypialnie (często niewielkie) przeplatają się z przestrzeniami wypoczynku i coworkingowej pracy. Występują też charakterystyczne dla hosteli wspólne kuchnie, które służą nie tylko przygotowaniu sobie posiłku, ale też umożliwiają nawiązywanie nowych kontaktów i znajomości.

Co więcej, domy studenckie z pokojami gościnnymi niejednokrotnie posiadają bardzo dobre lokalizacje, ze względu na czynniki miastotwórcze, jakie je charakteryzują. Obecność określonej grupy studentów leży w interesie nie tylko uczelni, ale też miast w których się znajdują. Studenci stanowią standardowo ponad 10% mieszkańców dużych aglomeracji (w Polsce często 20%, a w przypadku Rzeszowa i Lublina nawet 30%), a więc przez swoje decyzje ekonomiczne (zakupy, żywienie, rozrywkę) stanowią sporą część PKB miast. Co istotne – większość z nich to osoby przyjezdne, które zamieszkują w mieście na czas studiów, chętnie wybierając właśnie domy studenckie.

https://www.archdaily.com/474237/tietgen-dormitory-lundgaard-and-tranberg-architects/52f303d4e8e44ea3c500006e-tietgen-dormitory-lundgaard-and-tranberg-architects-photo
Tietgen Dormitory, Kopenhaga. Lundgaard & Tranberg Architects. Źródło: archdaily.com

Miasta we współpracy z uczelniami często decydują się o lokacji domu studenckiego w określonym miejscu w celu pobudzenia życia społecznego na danym obszarze. Jednocześnie, chętnie godzą się na lokowanie studentów w centrach miast, co cieszy się poklaskiem zarówno samych studentów, jak i lokalnych przedsiębiorców. Tak jest również w Polsce, o czym świadczy szeroka krytyka jaka dotknęła władze Poznania i rektorat Uniwersytetu Adama Mickiewicza po informacji, o planach likwidacji jednego z największych, znajdującego się w centrum miasta, UAM-owskich domów studenckich. Co istotne, krytyka ta nie wyszła od studentów – a od samych mieszkańców.

Decyzja o stworzeniu Domu Studenckiego z pokojami gościnnymi może więc pozwolić na znalezienie bardzo atrakcyjnych płaszczyzn w relacjach inwestycyjnych między władzami miast, a inwestorem. W kontekście tych rozważań szczególnie ciekawi sposób, w jaki do budowy swoich nowych akademików podejdzie Uniwersytet Warszawski, który pod koniec sierpnia ogłosił konkurs architektoniczny na nowy dom studencki na Służewcu.

 

akademik grafika
Konkurs na nowy dom studencki UW na Służewcu. Źródło: uw.edu.pl